niedziela, 29 stycznia 2017

3 mity szczepionkowe

Do napisania tego posta zachęcili mnie znajomi, którzy otwarcie sprzeciwiają się stosowaniu szczepionek i uważają, że zawarta w nich rtęć powoduje autyzm.




Mit 1: Szczepionki powodują autyzm.

Do takich wniosków doszedł brytyjski chirurg Andrew Wakefield. Strach związany z możliwością wystąpienia autyzmu u zaszczepionych dzieci rozpoczął się w 1998 roku publikacją na łamach prestiżowego, naukowego czasopisma The Lancet i trwa do dziś.
Przedstawione przez Andrew Wakefield'a badania wykazały powiązanie występowania autyzmu z zaszczepieniem dzieci szczepionką trójskładnikową przeciwko odrze, śwince i różyczce. 

Naukowiec ukrył przed wydawnictwem źródło finansowania badań, a także jak udowodniło dochodzenie zafałszował dane, które trafiły do publikacji. Śledztwo ujawniło, że brytyjski chirurg planował wzbogacić się na na udziałach w firmach produkujących alternatywne, pojedyncze szczepienia przeciwko tym trzem chorobom. 

Mimo, że publikacja została usunięta z czasopisma (dopiero po 12 latach od wydania), a Andrew Wakefield został pozbawiony prawa wykonywania zawodu lekarza w społeczeństwie pozostała niepewność i strach przed szczepieniami. 

Hipoteza o możliwości powodowania autyzmu została bardzo poważnie potraktowania przez naukowców, którzy zdecydowali się przeprowadzić rzetelne badania na ten temat. Okazało się, że objawy autyzmu u dzieci występują jeszcze przed zaszczepieniem ich przeciwko jakiejkolwiek chorobie. Co więcej najnowsze badania mówią o występowaniu objawów autyzmu jeszcze podczas życia płodowego, na długo przed szczepieniami.

Mit 2: No tak, ale ten tiomersal...

Tak... poświęciłem kilka godzin i przejrzałem składy wszystkich szczepionek dostępnych w Polsce.  

Jedyna szczepionka, w której w składzie znajduje się Tiomersal jako związek rtęci to szczepionka Danrorix przeciwko pandemicznej odmianie ptasiej grypy H5N1. Wysoce śmiertelnej postaci dla człowieka.  Nie da się jej, ot tak kupić  w aptece nawet jeśli będziemy mieli receptę od lekarza. Jest to dla niektórych krajów specyfik ostatniej szansy w walce z epidemią.


Na stronie www.stopnop.pl/szczepionki znalazłem także składy szczepionek DTP i szczepionki tężcowej adsorbowanej firmy Biomed Lublin oraz Tritanrix HepB firmy GSK, które w składzie mają rzeczony Tiomersal. Występuje on w szczepionkach w śladowych ilościach 25 - 50 mikrogramów. Ale to w sumie nieistotne... bo szczepionki już od kilku lat nie znajdują się w ofertach firm.

Mit 3: Nie wolno podawać dzieciom szczepionek przeciwko kilku chorobom jednocześnie.

Układ odpornościowy noworodków jest tak skonstruowany, że teoretycznie mógłby przyjąć na klatę nawet około 10 000 szczepionek jednocześnie. Wiele badań potwierdziło bezpieczeństwo podawania wielu różnych szczepionek w tym samym czasie, w różnych kombinacjach. Im wcześniej tym lepiej. Układ odpornościowy malucha jest najmocniejszy bezpośrednio po porodzie. Szczepionki zawierają najczęściej silnie osłabione bakterie, samą toksynę produkowaną przez bakterie lub fragmenty wirusów. Pozwoli to na przygotowanie odporności na gorsze czasy.


Tak, jestem za szczepieniami, ale oczywiście nie przyjmuję wszystkiego bezkrytycznie. Wiem, że po szczepieniu może okazać się, że wystąpi jedno lub kilka działań niepożądanych. Ilu z nas jest zaszczepionych szczepionkami starego typu? Z tiomersalem? Niestety trzeba brać pod uwagę, że szczepionka to substancja obca. Równie dobrze tabletka antybiotyku może wywołać śmiertelny w skutkach wstrząs u naszej pociechy. Tak jak w przypadku leków jesteśmy informowani o możliwości wystąpienia działań niepożądanych. Ale przecież kto dziś czyta ulotki...


Dzięki szczepieniom nie chorujemy między innymi na: 

Odrę
Świnkę
Różyczkę
Ospę
Gruźlicę
Wirusowe Zapalenie Wątroby typu A
Wirusowe Zapalenie Wątroby typu B
Błonicę
Tężec
Krztusiec
Haemophilus influenzae typu B

Pozdrawiam ciepło,
Pan Paszczak



Źródła:
http://www.stopnop.pl/images/PDF/daronrix_zawiesina_do_.pdf
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9500320
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24814559
http://pl.gsk.com/pl/produkty/leki-na-recept%C4%99-i-szczepionki/
http://www.biomed.lublin.pl/index.php?option=com_content&view=category&id=40&Itemid=121
http://www.ema.europa.eu/docs/en_GB/document_library/EPAR_-_Product_Information/human/000706/WC500035180.pdf
http://www.jpeds.com/article/S0022-3476(13)00144-3/pdf?ext=.pdf
https://www.cdc.gov/vaccinesafety/concerns/multiple-vaccines-immunity.html
             
                     

6 komentarzy:

  1. Witaj Panie Paszczaku!
    Na początku chciałam zaznaczyć, że z zainteresowaniem śledzę bloga i bardzo mi się podoba. Tak się składa, że temat szczepionek miałam ostatnio na tapecie, więc chciałam dorzucić coś od siebie.
    Szczepienie przeciw WZW A nie jest obowiązkowe(a tym samym nie jest refundowane), więc stosunkowo mało osób jest zaszczepionych, dlatego mówienie o wyeliminowaniu choroby przy użyciu szczepionki jest nie do końca w tym przypadku prawdziwe.
    Stwierdzono w badaniach, że skojarzone szczepionki (te przeciwko kilku chorobom na raz) mogą dawać lepszą odporność niż podawane osobno, bo działają wzajemnie na siebie jako adiuwanty("wzmacniacze" odpowiedzi immunologicznej).
    Szczepienia są ważne, mimo że nie szaleją wspomniane przez Ciebie choroby w Polsce, żeby zapobiec ich powrotowi, a także dlatego, że w innych krajach na te choroby ludzie wciąż chorują. I jak tam pojedziemy nieszczepieni np. na wakacje to możemy zachorować. Takim krajem jest popularny Egipt.
    Polecam dobrą stronę o szczepionkach www.szczepienia.pzh.gov.pl
    Pozdrawiam i życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam skrót gov.pl przestrzega o powoływaniu się na informację zawarte na tej stronie. Jak dla mnie najważniejsze są opinie rodziców, którzy widzą zauważalne zmiany po szczepieniu. Dziecko mojej koleżanki przestało gaworzyć po szczepieniu szczepionką 6 w 1. Szczepienia są potrzebne dla osób w grupie ryzyka. A i owszem szczepiliśmy się szczepionkami starego typu, ale szczepień było znacznie mniej. We wszystkim należy zachować umiar, a nie faszerować nasze dzieci wszystkim co nam poleca rząd i lekarze, którzy zazwyczaj są źle uczeni przez koncerny farmaceutyczne, które sporo na tym zarabiają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle że w nowoczesnych szczepionkach jest znacznie mniej patogenów niż było w tych szczepionkach starego typu...

      Usuń
  3. Proszę Pana/Pani,

    w tej materii najważniejsze są akurat badania naukowe. Należy pamiętać, że to że jedno zjawisko wystąpi przed drugim nie oznacza jeszcze, że jest jego przyczyną albo że są w jakikolwiek sposób powiązane. Przykłady takich zupełnie niepowiązanych współwystępujących zjawisk można sobie obejrzeć tutaj: http://www.tylervigen.com/spurious-correlations. W oczywisty sposób jeśli z naszym dzieckiem dzieje się coś złego szukamy przyczyny takiego stanu rzeczy. Ale to że wskażemy na szczepionkę jeszcze nie znaczy, że to prawda. Nie szczepiąc dziecka gramy jego życiem i zdrowiem w ruletkę.

    Jako eksperyment myślowy polecam zastanowić się, czy koncerny farmaceutyczne więcej zarabiają na jednorazowej szczepionce, czy na regularnie kupowanych przez wiele osób suplementów na wszystko? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. słabe to odbicie mitów, zweryfikuj http://szczepienie.blogspot.com/2015/11/co-zawieraja-szczepionki-czy-wiesz-co.html http://szczepienie.blogspot.com/2016/08/kilka-uwag-do-35-najbardziej.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Panie/Pani,
      To nie jest słabe odbicie mitów, a inny punkt widzenia niż Twój.
      Pozdrawiam,
      Pan Paszczak

      Usuń