niedziela, 30 kwietnia 2017

Sezon na kleszcza. Krótki poradnik.


Po dłuższej przerwie zapraszam Was do lektury nowego tekstu o tematyce... wiosennej. Mam nadzieję, że mimo wszelkich przeciwności pogoda przestanie wreszcie płatać nam figle ze śniegiem i mrozem. Przestanie padać deszcz, trochę przygrzeje słońce, temperatura dobowa przestanie spadać poniżej 5 stopni Celsjusza, uspokoi się silny wiatr i... sprawi to, że kleszcze wreszcie obudzą się i rozpoczną swoje harce...
samica Kleszcza pospolitego



Jak atakują kleszcze?
Aby znaleźć ofiarę, kleszcze wchodzą na szczyty ździebeł trawy i mniejsze krzewy i próbując wyczuć nadchodzącą ofiarę. Nie, kleszcze nie spadają z drzew, nie wchodzą na wysokość wyższą niż około 1,5 metra. Kleszcz pospolity, bo na tym gatunku chciałbym się skupić, atakuje głównie na skraju lasu, na nieskoszonej trawie. Niestety, kleszcze coraz częściej atakują w parkach i to w trawie przy samych alejkach. Nie posiadają oczu, za to zaopatrzone są w bardzo czuły organ wykrywający najmniejsze zmiany wilgotności powietrza, temperatury, stężenia dwutlenku węgla. Pozwala on na wyczucie nadchodzącej ofiary. 

Proces żerowania rozpoczyna się od znalezienia odpowiedniego miejsca na skórze do wkłucia. Kleszcze najczęściej atakują w zagłębieniach ciała, gdzie skóra jest miękka, owłosiona i cienka na przykład pod pachami, w okolicach fałdów brzucha, za uszami czy na głowie. Ostrymi jak brzytwa ząbkami rozcina skórę i umieszcza w ranie aparat gębowy. Dlaczego nie czujemy kiedy kleszcz rozpoczyna ucztę? W ich ślinie znajdują się substancje przeciwalergiczne i przeciwzapalne - stąd brak bólu i świądu w miejscu wkłucia. Razem ze śliną do krwi mogą trafić pierwsze porcje patogenów, których kleszcz jest przenosicielem. Następnie w ranie powstaje cementowa pochewka zapobiegająca przypadkowemu usunięciu kleszcza ze źródełka, a także powoduje też, że układ odpornościowy człowieka nie zauważa obecności intruza. 

opita samica Kleszcza pospolitego

Bezpieczny, zamocowany do żywiciela kleszcz, może rozpocząć właściwe picie krwi. W tym czasie wydziela cały szereg związków do naszego organizmu, które rozpuszczają tkanki, rozszerzają naczynia krwionośne, rozrzedzają krew tak, by zapewnić nieograniczony dostęp do pokarmu. Ile krwi jest wstanie wypić kleszcz? Bardzo dużo - wielokrotnie powiększając rozmiary swojego rozciągliwego ciała.Czym można się zarazić od kleszczy?
Podczas uczty, kleszczom niestety troszkę się ulewa - treść pokarmowa z ich jelit jest w stanie wrócić z powrotem do organizmu człowieka, a wraz z nią cała gama drobnoustrojów. I jest to największe niebezpieczeństwo jakie płynie z żerowania kleszczy. Jakimi paskudztwami możemy się zarazić od kleszczy? Najwięcej mówi się o  Borrelia burgdorferi sensu lato - wywłująca boreliozę oraz Wirusie Kleszczowego Zapalenia Mózgu. Jednak w kleszczach może znajdować się istny koktajl bakterii i wirusów. Prawdziwa puszka Pandory...

Borrelia burgdorferi sensu lato
Anaplasma phagocytophilum,
Rickettsia slovaca, 
Rickettsia helvetica, 
Coxiella burnetti,  
Salmonella enteritidis
Francisella tularensis
Listeria monocytogenes,
Erisopelotrix rhusiopathiae,
Brucella melitensis,
Bartonella sp. 
Pasteurella sp.
Wolbachia pipientis 
Candidatus 
Serratia,
Pantoea, 
Aeromonas, 
Pseudomonas, 
Stenotrophomonas, 
Chromobacterium 

Wirus Kleszczowego Zapalenia Mózgu

Wirus Krymsko-Kongijskiej Gorączki Krwotocznej
Wirus Uukuniemi
Wirusy Grupy Kemerovo


Czy to groźne dla człowieka mikroorganizmy? Niestety tak i to bardzo. Jeżeli chcecie sprawdzić, polecam wpisać dowolnie wybranej nazwy do internetu. Skąd u jednego małego kleszcza tak wiele chorób? W trakcie picia krwi dzikich zwierząt do organizmów kleszczy przechodzą różne drobnoustroje. Kleszcze zdolne są do przekazywania ich na kolejne stadia rozwojowe oraz swoje potomstwo! Składająca nawet 2000 jaj samica sprawia, że na świat przyjdą kleszcze ze śmiercionośnym ładunkiem i z dużym prawdopodobieństwem przekażą je dalej na kolejne pokolenia. W ten sposób zarazki kumulują się w organizmach tych pajęczaków. Co ważne, drobnoustroje te nie wywołują chorób u kleszczy.

Dość straszenia. Pora na kilka słów o tym jak zapobiegać nieprzyjemnym spotkaniom z kleszczami.

Najważniejsze to nie dać się ukąsić. Aby temu zapobiec unikajmy miejsc, gdzie kleszcze lubią przebywać. Jeżeli jednak wybieramy się na łąkę czy do lasu na grzyby warto zastosować repelenty. Może nie gwarantują 100% skuteczności, ale zapewniają minimum podstawowej ochrony. Polecam preparaty z DEET, wykazują się znacznie wyższą skutecznością niż olejek citronella. Odpowiednia - jasna, w jednolitych kolorach odzież pomoże nam zlokalizować intruza zanim ten wejdzie pod ubranie. Spodnie należy spiąć paskiem, a na nogawki założyć skarpety, Po powrocie do domu należy dokładnie obejrzeć ciało, warto poprosić kogoś o pomoc ;). Następnie polecam wziąć prysznic z silnym strumieniem wody.



Co jeśli po powrocie do domu znajdziemy nieprzyjaciela beztrosko pijącego naszą krew?


Przede wszystkim nie panikować. Nie wolno kleszczy niczym smarować, ani ich zgniatać. Zwiększa to ryzyko cofania się treści jelitowej kleszcza do krwi człowieka. Jeżeli czujecie się na siłach warto spróbować go usunąć, koniecznie w jednym kawałku. Stanowczo odradzam obracanie go zgodnie z ruchem wskazówek zegara, albo w przeciwną stronę. Istnieje duża szansa, że w ranie pozostaną resztki jego aparatu gębowego. Żeby łatwiej było go usunąć polecam delikatnie przewrócić go kilka razy "na plecki, na brzuszek". Osłabia to cementową pochewkę, którą kleszcz jest przyczepiony. Następnie pęsetą lub długimi paznokciami łapiemy go przy samej skórze i ciągniemy prosto do góry. Cały proces usuwania powinien być szybki, tak aby nie drażnić intruza, który wymiotuje, gdy go wkurzymy. Pamiętaj, aby nie ściskać opitego, rozciągniętego odwłoku. W aptekach dostępne są różne zmyślne przyrządy do usuwania kleszczy np. lasso - Trix czy strzykawki podciśnieniowe - antykleszcz.


bezpieczny, zalecany sposób usuwania kleszczy


Jeżeli kleszcz jest w trudno dostępnym miejscu lub macie obawy, że nie poradzicie sobie z wyciąganiem kleszcza na własną rękę, proponuję pojechać w tej sprawie do lekarza. Im szybciej tym lepiej ponieważ niebezpieczeństwo transmisji zakaźnych mikroorganizmów wzrasta wraz z czasem żerowania. W specjalistycznej przychodni lekarze odsysają także krew z rany, w której znajdował  się kleszcz, zmniejszając ryzyko wystąpienia chorób odkleszczowych. 

Po usunięciu intruza koniecznie należy zdezynfekować ranę.

Co zrobić z kleszczem po wyciągnięciu?
NIE WYRZUCAĆ! Polecam umieścić go w małym pojemniku z wódką lub rozcieńczonym 2:3 spirytusem. Alkohol szybko odeśle kleszcza do krainy wiecznych łowów, a nam pozwoli zbadać, których drobnoustrojów był przenosicielem. Badanie można zlecić np. w stacji Sanepidu lub prywatnych laboratoriach. Koszt? Na podstawowe badanie kleszcza pod kątem obecności krętków Borrelia burgdorferi trzeba przeznaczyć około 80 - 180 złotych, Badanie jednak daje nam ważną informację czy kleszcz, który nas zaatakował był zainfekowany i czy grozi nam choroba. Znalazłem sporo stron internetowych laboratoriów, do których można nawet wysłać kleszcza kurierem. Tak jak Sanepid oferują "Pełny pakiet", obejmujący najczęściej Boreliozę, Kleszczowe Zapalenie Mózgu, Anaplazmozę i Babeszjozę. Koszt takiego badania to już około 400 zł. Warto, ale  to tylko 4 z całego worka patogenów, których kleszcze mogą być przenosicielami. 

Jeśli wyrzuciliście kleszcza, który Was ukąsił, możecie zbadać swój organizm na obecność boreliozy. Istnieje kilka rodzajów testów pozwalających na ustalanie czy kleszcz sprzedał nam coś w trakcie opijania się krwią. Nie ma sensu przeprowadzanie testów zaraz po ukąszeniu. Należy poczekać około 6 tygodni, aż w organizmie pojawią się przeciwciała przeciwko borelii. Po więcej zapraszam tu.

Czy od razu stosować antybiotyki?
W tym przypadku w Polsce zdania są podzielone. Część lekarzy ordynuje od razu dawkę antybiotyku, część uważa, że należy poczekać na wystąpienie typowych dla boreliozy objawów - rumienia przewlekłego wędrującego. Co ważne, w przypadku infekcji boreliozą rumień może wystąpić, ale nie musi!

rumień przewlekły wędrujący


W grudniu 2016 austriaccy i niemieccy naukowcy opublikowali wyniki badania dotyczącego stosowania żelu z azytromycyną w miejscu po ukąszeniu kleszcza. Azytromycyna jest antybiotykiem powszechnie stosowanym m.in. w infekcjach dróg oddechowych w postaci 3 dawek uderzeniowych. Wykazuje też działanie bakteriobójcze w kierunku krętków boreliozy. Wyniki badania są naprawdę obiecujące. Żadna z osób stosujących żel nie rozwinęła objawu w postaci rumienia. Żel niestety nie jest jeszcze dostępny w sprzedaży.

Czy szczepić się? 
W aptekach dostępne są szczepionki dla dzieci od 1 roku życia i dla dorosłych przeciwko wirusowi kleszczowego zapalenia mózgu, wydawane oczywiście tylko na receptę.  Do wytworzenia pełnej odporności konieczne jest podanie wszystkich trzech dawek w odpowiednich odstępach. Cały proces trwa minimum 5-6 miesięcy. Aby być gotowym na sezon, którego początek przypada zwykle na marzec/kwiecień pierwszą dawkę należy podać już w październiku i szczepić "przyspieszonym trybem". W przypadku boreliozy niestety nie wynaleziono do tej pory szczepionki. Szczepienie poleciłbym osobom, które często przebywają w miejscach, gdzie bytują kleszcze. 

Z racji tego, że "sezon na kleszcza" właśnie się rozpoczyna chciałbym Was uczulić na niebezpieczeństwo czyhające w trawie. Borelioza jest podstępną, wielonarządową chorobą, bardzo trudną w leczeniu. Niektórzy leczą się latami, niestety bez powodzenia. 


Pozdrawiam,
Pan Paszczak






Źródła:
Deryło A. red. Parazytologia i akaroentomologia medyczna. Warszawa: PWN; 2011: 288-316.
Siuda K. 1991r. "Kleszcze (Acari: Ixodida) Polski. I. Zagadnienia ogólne.", wyd. PWN, Warszawa
https://www.cdc.gov/ticks/removing_a_tick.html
http://www.thelancet.com/journals/laninf/article/PIIS1473-3099(16)30529-1/abstracthttp://zbadajkleszcza.pl/


1 komentarz:

  1. Dużo się dowiedziałem z tego artykułu. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń